Mój pierwszy dzionek w pamiętnku
Komentarze: 2
No, napiszę już więcej. Miałam dzisiaj nuudny dzionek, i jeszcze ta myśl, że niedługo zaczyna się szkoła... och... Rankiem miałam zamiar pojechać nad jezioro, bo to już ostatki :-(, ale postanowiłam jednak jutro... I tak wątpię, żebym się tam wybrała. Potem siedziałam przy kompie aż do ok. 15:00 :-). Po obejrzeniu przeze mnie serialu poszłam na spacerek, by ściąć trochę włosy. Wyglądam super! Może zamieszczę tutaj moją fotkę? Hmm... Idąc od fryzjera ( i potem, gdy wracałam do domu ) spotkałam bardzo głupią pijaczkę, która wczoraj mi i mojej mamie nawymyślała różnych, pomylonych głupot... takich samych jak ona. Wzięłam przed nią zwiałam ;-). Na spacerze zobaczyłam chłopczycę Aśkę, która jak zwykle chodziła z chłopakami po metalowych blokach ułożonych na trawie... nie chciało mi się z nią gadać, bo ona była niedawno do mnie bardzo niemiła... kupiłam sobie w sklepie łakoci, które zaraz spałaszuję :-) i torbę na ramię z materiału. Fundnęłam sobie loda oraz hot-doga i wracałam do domu, ale wpadłam jeszcze na chwilkę do drugiego sklepiku aby dokupić szampon dla mojego psa oraz inne, podobne rzeczy. W gazetce "Przyjaciel pies" przeczytałam adres mojej nowo poznanej koleżanki znad jeziora, zapamiętałam go i niedługo wyślę jej liścik! Po ucieczce przed trzepniętą pijaczką wróciłam do domu... i się nudzę. Zaraz pójdę sobie na kanapkę i coś poczytam... no to pa, pa! Do jutra! Skomentujcie mój pierwszy dzień! Buziaki dla Was :)!
Dodaj komentarz